ceremonie@izabelajachnicka.pl
tel. +48 791 777 302

Zmysł dotyku a żałoba

Czym jest niedobór dotyku?

Zmysł dotyku w żałobie

Żałoba nie dotyka nas jedynie na poziomie naszych emocji i myśli, ale również naszego ciała (i to bardziej, niż się możemy spodziewać). Gdy ktoś umiera, umiera także jego jedyny w swoim rodzaju dotyk. Brak fizycznego dotyku bliskiej osoby może być odczuwany jako utrata ważnej części naszego codziennego życia.

Jak ważny jest zmysł dotyku?

Dotyk ma ogromne znaczenie dla naszych związków interpersonalnych. Wśród ssaków, jest podstawowym sposobem nawiązywania i pogłębiania więzi. Dotyk jest też pierwszym zmysłem, który pozwala nam poznawać świat, gdy się rodzimy. Nasze widzenie jest rozmyte i czarno-białe, a dźwięki odbijają się echem od wszystkich obiektów. To dotyk przekazuje nam podstawowe informacje na temat naszego otoczenia, niesie ukojenie i poczucie bezpieczeństwa.

Mistrzami w komunikowaniu potrzeby dotyku są dzieci: „przytul mnie”, „chcę się przytulić”; to dla nich tak samo zwyczajne zdania jak „jestem głodny” lub „chcę pić”. Dorosłym te pierwsze komunikaty przychodzą nieco trudniej, niż te drugie… Choć potrzeba dotyku nie zanika z wiekiem, często ograniczamy ją np. ze względów kulturowych.

Zmysł Dotyku w żałobie

Dotyk jest jednym z najbardziej fizycznych i intymnych sposobów komunikacji między ludźmi, dlatego jego brak po stracie bliskiej osoby może być głęboko odczuwalny. Kiedy tracimy bliską osobę, tracimy nie tylko jej obecność fizyczną, ale także możliwość dotyku, który był często integralną częścią naszej relacji z nią. Tracąc go, tracimy również jeden z naszych sposobów budowania poczucia bezpieczeństwa.

 

Każdy dotyk jest inny, ponieważ każdy, kogo przytulamy, w inny sposób zajmuje miejsce w świecie. Nikt inny nie ma takiego samego kształtu ciała. (...) Każde ciało jest unikatowe, tak samo jak indywidualny jest zmysł dotyku i sposób rozumienia świata za jego pomocą.

Wpływ dotyku na nasz dobrostan

Dotyk ma wielki potencjał w niesieniu pocieszenia. Poprzez niego możemy przekazać całą gamę emocji, w tym w miłość, współczucie, wsparcie.

Skóra, która jest największym narządem naszego ciała, przekazuje mnóstwo informacji do naszych mózgów. Kiedy angażujemy się w przyjemny dotyk, nasze ciała uwalniają hormon zwany oksytocyną. Dzięki niej czujemy się dobrze, wzmacniamy więzi emocjonalne i społeczne, jednocześnie zmniejszając niepokój i strach.

Zdaniem Dr Heleny Hartmann ze Szpitala Uniwersyteckiego w Essen interakcje dotykowe w ciągu dnia pomagają łagodzić lub potencjalnie zabezpieczyć się przed dolegliwościami psychicznymi i fizycznymi. Co więcej, jej zespół odkrył, że działa to niezależnie od tego, czy jest to dotyk lub uścisk człowieka, przyjaciela, robota społecznego, czy też po prostu otulenie się kocem.  Analiza wykazała, że ludzie odnieśli podobne korzyści pod względem zdrowia fizycznego, gdy dotykali ich inni ludzie i przedmioty – takie jak roboty społeczne czy koce obciążeniowe. Pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne był większy w przypadku dotyku człowieka niż dotyku przedmiotów – prawdopodobnie, ponieważ wiązał się z kontaktem „skóra do skóry”.

Co ciekawe, rodzaj dotyku i czas jego trwania nie były istotne, chociaż większa częstotliwość wiązała się z większymi korzyściami u dorosłych. Co więcej, dotykanie głowy wiązało się z większymi korzyściami zdrowotnymi niż dotykanie innych części ciała.

Dotyk w żałobie. Rola i moc dotyku
Dotyk w żałobie. Rola i moc dotyku. Zdjęcie Rémi Walle, Unsplash

Mowa ciała. Mowa dotyku

Niektórzy badacze języka sugerują, że naczelne rozwinęły język werbalny po to, aby móc nawiązać kontakt z większą grupą osobników równocześnie. Zwróć uwagę, że nie można komunikować się za pomocą dotyku z większą liczbą osób na raz. Stąd też dotyk sygnalizuje okazanie całej uwagi jednej, konkretnej osobie.

Mając kontakt z osobą w żałobie bardzo często nie wiemy co powiedzieć, czujemy się bezradni. Z pomocą może przyjść nam dotyk. Bo dotyk mówi bez użycia słów. Za jego pomocą możesz przekazać wiele. Pomyśl jak gestem lub dotykiem przekazałabyś / przekazałbyś następujące treści:

  • Jestem blisko
  • Możesz na mnie liczyć
  • Jestem przy tobie
  • Zaopiekuję się tobą
  • Wspieram cię
  • Kocham cię
  • Przejdziemy przez to razem


Po inspiracje możesz sięgnąć np. do kart Puckiego Hospicjum „Okaż nieśmiertelny gest”.

Niedobór dotyku

Potrzeba dotyku jest potrzebą biologiczną. Niestety nie zawsze i nie w każdej sytuacji może ona zostać zaspokojona. Jeśli tęsknisz za dotykiem bliskiej Ci osoby, która zmarła, trudno jest znaleźć jakikolwiek dobry „substytut” jej dotyku, ponieważ dotyk każdego człowieka jest inny. W języku angielskim jest taki termin jak „touch starvation”, czyli „głód dotyku”, nazywany też „głodem skóry” („skin hunger”). Głód dotyku to stan, który zachodzi, gdy nie dostajemy tak dużo dotyku fizycznego, jak jesteśmy przyzwyczajeni, albo nie otrzymujemy go w ogóle.
 
Niedobór dotyku może być trudnym doświadczeniem. Tak jak dotyk może powodować wytwarzanie oksytocyny, tak jego brak może wpływać na podniesienie się poziomu kortyzolu, który wywołuje poczucie niepokoju i stresu; to z kolei prowadzi do wzrostu tętna i ciśnienia krwi, napięcia mięśni i spłycenia oddechu, co ma niekorzystny wpływ np. na układ nerwowy, odpornościowy, pokarmowy. Słowem – niedobór (dobrego!) dotyku ma wiele wad i chyba żadnych zalet.
Co więc zrobić, kiedy np. jesteśmy gdzieś zupełnie sami lub bliska osoba, która zazwyczaj „karmiła nas” swoim dotykiem zmarła? Możesz spróbować jednej z tych metod, aby ukoić się poprzez dotyk:

Owinięcie się w miękki koc

Owiniecie się w miękki i przyjemny w dotyku koc, zapewniające lekkie poczucie „ucisku” działa kojąco na nasz układ nerwowy (czasem w ten sposób uspokaja się płaczące niemowlęta). Możesz również rozważyć użycie koca/kołdry obciążeniowej, która wzmacnia bodźce na naszej skórze. Użycie kołder obciążeniowych (dla różnych grup wiekowych dobiera się ich różne ciężary – dla zdrowego dorosłego jest to zazwyczaj 10% masy ciała; dla dzieci i osób starszych – mniej) może także poprawić jakość naszego snu.

Tak, to nie przywróci do życia naszej zmarłej ukochanej osoby, której dotyku nam brakuje, ale jeśli ma szansę nieco poprawić jakość naszego wypoczynku w tym trudnym okresie po stracie – może warto spróbować?

Automasaż

Automasaż może pomóc ukoić głód dotyku, ponieważ stymuluje nerwy. Istnieje wiele badań mówiących o tym, jak nasz własny dotyk może pomóc nam wyciszyć się w sytuacjach niepożądanego pobudzenia. Położenie dłoni na klatce piersiowej i głębokie oddychanie lub stymulacja nerwu błędnego może pomóc zmniejszyć stres.

W terapii traumy czasem stosuje się tzw. havening touch. Polega on na powolnym dotykaniu wewnętrznych stron swoich dłoni, utulaniu i głaskaniu swoich ramion, a także powolnym głaskaniu twarzy w okolicy łuków brwiowych i policzków w kierunku od nasady nosa do skrawka ucha.

Automasaż (lub w ogóle masaż) głowy, twarzy i dłoni może być niezwykle przyjemny. Osobiście – bardzo go lubię, choć to kwestia indywidualna. Jeśli masaż jest dla ciebie przyjemny, masz możliwość i przestrzeń wybrać się do salonu masażu, może warto tego spróbować? Nie musisz decydować się na masaż całego ciała. Zapytaj o masaż głowy lub dłoni.

Śpiew i/lub taniec

Ruch ciała zwiększa poziom oksytocyny i poprawia samopoczucie. Możesz rozważyć włączenie swojej ulubionej muzyki, zasłonięcie okien i swobodny taniec w całym salonie. Wbrew powszechnej opinii, śpiewanie pod prysznicem też jest OK 😉

Wyrażenie żałoby przez ciało wbrew pozorom może być świetną metodą terapeutyczną, niezależnie czy jest to stateczne, japońskie butō, czy taniec współczesny. Na to też istnieją liczne dowody naukowe, ale może zamiast zawierzać naukowcom – przekonasz się sam/sama?

Głaskanie / zabawa lub przytulanie ze swoim zwierzakiem

Kontakt z futrzanym przyjacielem jest czymś, czego chyba absolutnie nie trzeba reklamować. Głaskanie psa/kota/innego zwierzaka wycisza, relaksuje, pomaga obniżyć napięcie i ciśnienie krwi. Przytulanie zwierzaka zwiększa poziom oksytocyny i zmniejsza poczucie samotności. Jest to forma interakcji, która niezwykle sprawdza się w łagodzeniu niedoboru dotyku. 

Miej w pamięci wyniki badań naukowców z Essen: częściej znaczy lepiej!

Regularna komunikacja (werbalna) z bliskimi

Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, nawet jeśli nie możesz fizycznie przebywać z rodziną lub przyjaciółmi, regularna komunikacja może pomóc w rozładowaniu napięcia związanego z brakiem fizycznego kontaktu.  Jeden z moich ulubionych mówców motywacyjnych, Simon Sinek, twierdzi, że w momencie kryzysowym wystarczy 8-minutowa rozmowa z bliską osobą, aby móc się ukoić. Choć brzmi to dość naiwnie… jeśli mamy na to szansę, dlaczego by nie spróbować?

Oczywiście często tak jest, że osoba, do której najbardziej chcielibyśmy zadzwonić w tym momencie, to ta sama osoba, której tak bardzo nam brakuje. Ale podobnie jak z dotykiem – choć absolutnie nikt go/jej nam nie zastąpi, kojący dotyk innej troskliwej osoby lub rozmowa z innym empatycznym człowiekiem, może przynieść nam ulgę.

Izabela Jachnicka

Konsultacje w żałobie Izabela Jachnicka

Jeśli potrzebujesz wsparcia, ponieważ doświadczyłeś/doświadczyłaś śmierci najbliższej osoby, zmagasz się z żałobą i potrzebujesz porozmawiać – jestem do Twojej dyspozycji pod numerem +48 791 777 302 (również Signal i WhatsApp) oraz adresem e-mail konsultacje@izabelajachnicka.pl. Napisz i umów się na indywidualną rozmowę.

Jeśli nie jesteś pewien/pewna, czy rozmowa jest tym, czego akurat potrzebujesz, możesz jeszcze zaglądnąć na mój podcast. Natomiast jeśli ten tekst w czymkolwiek Ci pomógł, rozważ postawienie mi kawy. Będzie mi niezmiernie miło! 🙂