ceremonie@izabelajachnicka.pl
tel. +48 791 777 302

10 przekonań, które nie pomagają w żałobie

Mity, błędne przekonania, uprzedzenia i nieprawdziwe informacje na temat żałoby

"Mityczna kraina" żałoby

Ponieważ wyparliśmy śmierć i żałobę z kultury masowej, stały się one tematem tabu, a wiedza o tych (nieuniknionych przecież) procesach przestała być powszechna. Zawsze w takich przypadkach, a szczególnie w kontekście śmierci (wokół której unosi się widmo niewiadomego, przerażającego a zarazem intrygującego „misterium”) otwiera się pole dla mitów, prawideł, porzekadeł i prawd ludowych. Niektóre z nich mogą nieść nam pocieszenie i być pomocne w procesie żałoby, ale nie wszystkie.  Dlatego warto spojrzeć na nie krytycznym okiem i zastanowić się, czy naprawdę pomagają nam w tym trudnym czasie. Oto 10 przekonań, które mogą przynosić nam dodatkowe, niepotrzebne cierpienie. Czy je rozpoznajesz?

1. "Po prostu daj temu czas; Za 6 miesięcy zaczniesz czuć się lepiej"

Żałoba nie ma określonego terminu ważności, a każdy przeżywa ją w swoim tempie. Czas niestety nie leczy ran (choć tak byłoby przecież prościej – odczekać swoje i po sprawie), a przynajmniej nie w takim rozumieniu czasu. Czas potrzebny na żałobę nie liczy się w godzinach, dniach, miesiącach ani latach. Wymuszanie na sobie „szybkiego zapomnienia” czy udawanie, że „wszystko wróciło do normy” (co to znaczy „norma?”), może skutkować poważnym zaniedbaniem własnych potrzeb emocjonalnych. Ważne jest, aby dać sobie czas i przestrzeń na oswojenie się z nową rzeczywistością oraz szukać wsparcia, gdy tego potrzebujemy.

Powiedziałabym raczej: poświęć temu uwagę, nie śpiesz się.

2. "Pójście naprzód w żałobie jest nielojalne. To znaczy, że zapomniałeś o zmarłym”

Pamiętasz swoje dzieciństwo? Jeśli masz więcej niż 18 lat, jest duża szansa, że lata dzieciństwa masz już za sobą. Mimo to nadal jesteś w stanie przypomnieć sobie (często z drobnymi szczegółami) dziecięce przygody, zapach obiadu mamy, wakacje u dziadków, pierwszą miłość… Ten okres postawił fundamenty Twojego dorosłego funkcjonowania. To, że się zakończył nie oznacza, że pozostał bez wpływu na Twoje obecne życie.  Podobnie jest z ludźmi. Stwierdzenie, że „gdy umiera ukochana osoba tracimy również część siebie” nie jest metaforą. Nasza tożsamość kształtuje się m.in. w interakcjach z innymi ludźmi. Bliskie nam osoby naprawdę stają się częścią nas. Jak więc moglibyśmy zapomnieć części siebie?

Zastanów się: czy pielęgnowanie wspomnień o ciepłych, karmiących chwilach z bliską, zmarłą osobą, kontynuowanie jej pasji lub troszczenie się o sprawy dla niej ważne nie jest formą honorowania jej pamięci?

3. „Stłum trudne emocje i trzymaj fason”

Powiedzenie „kłamstwo ma krótkie nogi” sprawdza się również w kontekście żałoby. Zaprzeczanie własnym emocjom aby zyskać akceptację społeczną (społeczeństwo nie lubi patrzeć na ból i cierpienie) i „dobrze wyglądać” („zmarł jej mąż i patrzcie, jaka dzielna! Sama ze wszystkim sobie radzi i nie zrezygnowała z siebie”) nigdy daleko nas nie zaprowadzi.

4. „Jeśli wierzysz w Boga, nie mOŻesz się smucić, bo Twoja ukochana osoba jest w niebie"

Nie ma czegoś takiego jak „nie móc się smucić”. Żałoba to naturalna reakcja na stratę, o którą wcale nie prosiliśmy, która pojawiła się w naszym życiu czy tego chcieliśmy, czy nie. To dlatego się smucimy. Fajnie byłoby „oddawać” komuś wszystkie trudne i przykre emocje, jednak samo „zawierzenie ich Bogu” nie sprawi, że one znikną. Jeśli nie zaopiekujemy się bólem, nie otoczymy go swoją troską, nie spojrzymy na siebie ze współczuciem (jakie należy okazać osobie w żałobie – także więc sobie samemu), powtarzanie modlitw może nie przynieść oczekiwanych rezultatów.

5. „Żyj po prostu tak, jak dotychczas. Możesz zignorować stratę”

Ktoś, kto był ważną częścią Twojego świata „przed stratą” umarł. Jak mógłbyś to przeoczyć?

6. "Zachowaj swoją żałobę dla siebie. Nie obciążaj innych swoimi problemami”

Przyjęło się, że żałoba to intymny proces i należy unikać mówienia o niej na zewnątrz. Trzeba „uporać się z nią we własnych czterech ścianach” i powrócić do świata „naprawionym”. Tymczasem dzielenie się swoimi uczuciami z innymi pomaga w budowaniu więzi emocjonalnych i otrzymywaniu wsparcia społecznego w trudnych chwilach. To, że społeczeństwo nie lubi patrzeć na ból i cierpienie (patrz punkt 3), bo nie wie jak się w takich sytuacjach zachować, a ból innych uruchamia w nas niezaopiekowanie części naszego własnego bólu, to problem nas wszystkich. 

Życie każdego człowieka niesie ze sobą trudne doświadczenia. Jesteśmy połączonymi naczyniami nie tylko w chwilach radości.

7. „Mężczyźni nie płaczą”

To krzywdzące, stereotypowe przekonanie ogranicza mężczyzn w wyrażaniu emocji i utrudnia żałobę. Każdy ma prawo do smutku i płaczu. Każdy człowiek, niezależnie od płci czy gender, zasługuje na to, żeby mieć przestrzeń do bezpiecznego wyrażania swoich uczuć, bez obawy przed oceną społeczną.

8. „Musisz być silny/ silna dla innych”

Stawianie sobie nierealnych oczekiwań (a szczególnie robienie tego w trudnych dla siebie chwilach) może być wyjątkowo obciążające. Bycie „silnym za wszelką cenę” i udawanie, że wszystko jest w porządku, choć nie jest, może prowadzić do zaniedbywania własnych potrzeb psychicznych i fizycznych. Ważne jest, aby pozwolić sobie na bycie prawdziwym wobec siebie i innych oraz szukać wsparcia, gdy tego potrzebujemy.

Pamiętaj: nikomu nie musisz niczego udowadniać. Również sobie.

9. „Jeśli będziesz się śmiać lub cieszyć, to znaczy, że nie kochałeś zmarłego”

Poczucie winy lub wstydu związane z odczuwaniem przyjemności po utracie bliskiej osoby może być przytłaczające. Czy po utracie życiowego partnera „można sobie pozwolić” np. pójść do kina i (o zgrozo!) zaśmiać się w głos z gafy głównego bohatera? Czy można śmiać się i smucić równocześnie? (właściwie Chińczycy ciągle to robią – w ich kulturze trudne emocje maskuje się uśmiechem, ale to też nie jest dobra strategia). Radość i smutek nie wykluczają się nawzajem. Pozwolenie sobie na chwilę radości i wytchnienia nie oznacza braku miłości czy szacunku dla osoby zmarłej. To naturalny przejaw ludzkiej zdolności do przetrwania.

10. "Musisz przejść przez wszystkie pięć faz żałoby"

Popularna koncepcja pięciu faz żałoby (zaprzeczenie, gniew, negocjacja, depresja, akceptacja) może sugerować, że każdy musi przez nie przejść (i jeszcze zrobić to w określonej kolejności), a brak jednej z faz oznacza niepowodzenie w całym procesie. Stąd rodzi się kolejny nieprawdziwy przesąd, że w ogóle „można robić to źle”. Żałoba nie jest gipsową figurą odlaną z formy. Nie ma jednego, „prawidłowego” sposobu na przeżywanie żałoby, ani konieczności przechodzenia przez każdą „fazę”. Z resztą obecnie dysponujemy nowszymi i bardziej adekwatnymi modelami żałoby (np. dwoisty proces żałoby),  do których wielokrotnie będę się odnosić na tym blogu.

Izabela Jachnicka

Izabela Jachnicka celebrantka pogrzeby humanistyczne Warszawa

Jeśli jesteś w żałobie i czujesz, że potrzebujesz wsparcia, chcesz porozmawiać, czujesz się w swoim doświadczeniu niezrozumiana/ niezrozumiany lub osamotniona/ osamotniony, chcesz lepiej o siebie zadbać w tym trudnym czasie, napisz i umów się na indywidualną konsultację: 791 777 302 (również Signal i WhatsApp), konsultacje@izabelajachnicka.pl.

Droga przez żałobę jest trudna. Pozwól sobie mieć takie wsparcie, jakiego potrzebujesz.